Spis treści
ToggleWięcej niż tylko ciało
O mądrości człowieka świadczy poziom jego świadomości. O tym, jaki poziom świadomości człowiek jest w stanie w danym wcieleniu osiągnąć, decyduje wiek duszy- poziom rozwoju, na którym znajduje się dusza w ogólnym cyklu swojego życia. Są osoby żyjące w całkowitej nieświadomości, dryfujące od jednego dnia do kolejnego. Są też osoby, które pomimo zdobytej już świadomości, wciąż z uporem maniaka popełniają te same błędy. Wszyscy jesteśmy tu po coś. Inni są tu dla nas, my jesteśmy dla nich. Każdy z nas jest dokładnie taki, jaki w tym momencie powinien być i wbrew znanemu porzekadłu, zawsze jesteśmy w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Rodzimy się dokładnie tam, gdzie nasza dusza jest potrzebna. Nic tu nie jest przypadkiem, dlatego warto jest zwrócić uwagę na swoje życie, na powtarzające się w nim schematy, oraz stale goniące za nami myśli, by to życie nie przytrafiało się nam, lecz byśmy byli w stanie wykorzystać je jak najlepiej. Dusze w różnym wieku poświęcają swoje wcielenia różnym tematom. Bardzo przydatne może być określenie wieku swojej własnej duszy, lub dusz ludzi wokół nas, aby dowiedzieć się, czego możemy się spodziewać, jakie wyzwania będą przed nami stać, lub na czym powinniśmy bardziej skupiać swoją uwagę.
Początek cyklu życia duszy
O duszy niemowlęcej- tak określa się duszę z początkowej fazy cyklu- mówi się, że jest podobna do dzikich zwierząt. Przepełniona strachem, nieufna, uczy się, jak samemu przeżyć. Brak jej rozwiniętej moralności, przez co podejmuje decyzje na bazie swoich podstawowych instynktów. Z samodzielnym przetrwaniem problemu nie ma już dusza dziecięca. Człowiek o duszy dziecięcej to świetny poddany. Choć sam nie ma wciąż rozwiniętej wysoko moralności, szanuje autorytety, którym powierza opiekę nad swoim losem. Osoba taka skupia się na prostych, powtarzalnych sprawach, dołącza do przeróżnych organizacji, lub sekt, gdzie w pełni polega na osądach liderów. Ludzie o duszy dziecka boją się tego, czego rozumieją, jednocześnie wcale nie potrzebują tego zrozumienia. Żyją w swoich małych społecznościach, w obrębie których bronią narzuconej dyscypliny i praw. Jednocześnie przyjmuje się, że najwięcej mieszkańców więziennych cel jest właśnie duszami dziecięcymi- przyczynia się do tego ich nieroztropność i łatwość w manipulacji. Młodych dusz jest z kolei podobno na świecie najwięcej. To etap rozwoju duszy, który charakteryzuje się poszukiwaniami swojego ja. Człowiek o młodej duszy chce eksperymentować, doznawać przyjemności, próbować, chce odnosić sukcesy. Młode dusze są aroganckie i ściągają na siebie uwagę, na co ciężko pracują. W ogóle młode dusze są tytanami pracy. Idą po trupach do celu, stąd zakłada się, że najwięcej jest młodych dusz wśród przestępców finansowych i oszustów. Na tym etapie człowiek nie jest zainteresowany rozwojem duchowym, ani głębokim połączeniem z drugim człowiekiem, liczy się tylko, by dostać się jak najwyżej w społecznej hierarchii. Dalsze etapy rozwoju duszy powiązane są już silnie z introspekcją i duchowym rozwojem.
Zakończenie cyklu
Człowiek o duszy dojrzałej zaczyna kwestionować sens swojego istnienia i istnienia wszystkiego wokół. Na tym etapie rodzi się silna empatia względem ludzi i zwierząt, człowiek ma poczucie jedności z innymi stworzeniami, rozumie, że wszyscy zjawiają się tu z jakiegoś powodu. Osoby z dojrzałą duszą często odczuwają jednak odosobnienie, inność przez to, że sprawy emocjonalne i duchowe stawiają ponad materię. Z tego też powodu są one najbardziej narażone na depresję, a nawet rozważanie samobójstwa. Spokój i wyrozumiałość dla siebie i innych przychodzą dopiero wraz z kolejnym etapem rozwoju duszy, w którym określa się ją jako starą. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto choć raz od kogoś nie usłyszał: „Ja jestem starą duszą”. Tu warto przytoczyć jeszcze inny, wyświechtany slogan, dotyczący dzieci „bardzo dojrzałych jak na swój wiek”. Dziecko przedwcześnie przyjmujące na swoje barki sprawy dorosłych może wydawać się bardziej opanowane i elokwentne, jest to jednak w pełni kontrolowana przez nie fasada, świadcząca o występującym poważnym zaburzeniu w rozwoju tego dziecka. Spokój nie jest jedyną oznaką dojrzałości, ani posiadania starej duszy. Co więcej- nawet sama stara dusza nie żyje w świadomości starej duszy do około trzydziestego roku życia. W tym czasie w pełni dojrzewa i rozwija się umysł, system nerwowy człowieka i hormony dochodzą do ładu. W tym momencie ukazujemy się światu dokładnie tacy, jacy jesteśmy. Wracając jeszcze do starej duszy- wciela się ona na ten świat już głównie jako nauczyciel, przewodnik innych dusz. Wraz ze zbliżaniem się do końca cyklu, dusza coraz bardziej oddaje się pomocy w przebudzeniu się innym duszom, czyli po prostu w kontynuowaniu swojego rozwoju. Celem każdej duszy jest doznanie pełnego oświecenia. Biblijna historia o zmartwychwstaniu Jezusa skrywa wiele alegorii, którymi możnaby opisać ten proces.
Wznów grę
Wszystkie te etapy rozwoju duszy brzmią jak gra komputerowa, którą możnaby przejść w jedno popołudnie. Należy jednak pamiętać o skali tych wydarzeń. Pełen cykl życia duszy trwa średnio 200 wcieleń. Liczba inkarnacji w ramach jednego cyklu może wynieść nawet 500. Dusza w ramach jednego cyklu może zatem przeżyć do pięciuset różnych życiorysów. W tym czasie każdy z nas rozpoczyna życie pozornie wciąż na nowo, nigdy jednak nie od zera. Na życia ludzkie nie można też patrzeć w kategoriach kar i nagród od losu. Każda dusza przyjmuje swoją własną, unikalną drogę, na której znajdzie się wiele pięknych, jak i wiele trudnych etapów do przejścia. Na tym jednak właśnie polega praca nad sobą, aby umieć w każdych warunkach spełniać na świecie swój cel, czyli rozwijać się. Prędkość tego rozwoju zależeć będzie jednak od tego, na jakim etapie dana dusza jest w tym momencie, oraz jej własnej woli. Według dość popularnej teorii o NPC żyjących na świecie, to właśnie chęć rozwoju jest głównym wyznacznikiem tego, czy ktoś należy do grona NPC, czy nie. NPC (Non-playable character)- bohater niezależny- to termin stricte zapożyczony ze świata gier RPG, w których gracz wciela się w jakąś postać, która otoczona jest NPC, czyli postaciami uzupełniającymi fabułę, lecz nie mającymi realnego wpływu na rozgrywkę. W dużym uproszczeniu mówi się, że NPC to człowiek, który nie ma własnego życia i w dosłownym znaczeniu tak właśnie też rzekomo jest. Taka osoba żyje jak pasożyt u czyjegoś boku, bezrefleksyjnie konsumując podawane jej treści.
Ludzie (dosłownie) bezduszni
Teoria o NPC zakłada, że ilość dusz wcale nie jest aż tak wysoka, a większość otaczających nas stworzeń to istoty tej duszy nieposiadające, przez co też osobom z duszami trudno jest się z nimi porozumiewać. Ludzie bez duszy w teorii są pewnego rodzaju narzędziami, portalami, poprzez które mogą transportować się różne pozaziemskie energie. Tak jak w serii Matrix, agent Smith przemieszczał się po świecie przechodząc z człowieka w człowieka, tak rzekomo otaczają nas niesprzyjające nam i naszemu wzrostowi energie, których zadaniem jest rozpraszać nas, odwracać naszą uwagę od spraw dla nas istotnych, czy zwyczajnie wysysać z nas energię. W teorii tej sugeruje się, by człowiek unikał takich istot i pod żadnym pozorem nie wchodził z nimi na ścieżki jakiegokolwiek konfliktu, ponieważ w ten sposób miałby on dodatkowo „zarabiać” sobie negatywną karmę do odpracowania w późniejszych wcieleniach. NPC pośród ludzi tłumaczeni są dosłownie jak hologramy, które pojawiają się tylko na czas wyznaczonego zadania, po czym znikają. Choć z zasady niczego nie wykluczam, a koncepcja istot-portali idealnie wyjaśniałaby sytuacje w życiu, w których trafiamy wciąż na ten sam jeden typ osoby, lub przytrafiają się nam stale podobne sytuacje, to całą teorię o NPC traktuję jednak bardziej symbolicznie, niż dosłownie. Nikt nie jest całkowicie pozbawiony własnej woli. Często jednak wybory dokonywane wbrew tej woli, okazują się zwyczajnie prostsze do podjęcia.
Świadomi praw i obowiązków
Choć różne są sposoby na tłumaczenie sobie przytrafiających się w naszym życiu cierpień, powtarzających się niepowodzeń, lub zawodzących nas efektów swojej pracy, warto jest każde doświadczenie traktować jak lekcję. Można z całych sił dbać o to, by nikogo umyślnie nie skrzywdzić, a mimo to zawsze stanie się coś, co ktoś odbierze za poczynioną przez nas krzywdę. Również w drugą stronę- musimy być świadomi, że to co się nam przytrafia, możemy jedynie do pewnego stopnia ustalić. Możemy w trosce o siebie otaczać się najwspanialszymi ludźmi, a do naszego hermetycznego świata i tak dostanie się ktoś, kto wywróci go do góry nogami. Zadaniem dusz na tym świecie jest odnajdywanie siebie wzajemnie i wywiązywanie z obietnic, które sobie wcześniej złożyły. W życiu każdego z nas jest masa spraw, których zmienić się nie da, są też jednak rzeczy, których zmiana zależy całkowicie od nas. To na tych sprawach powinniśmy skupiać swoją uwagę. W duchu wyświechtanego porzekadła „wybierasz to, czego nie zmieniasz”, o naszym losie decydują wybory, którym nie stawiamy czoła. Decyzje, które uznajemy za nieistotne, często w globalnej perspektywie okazują się kluczowymi dla kształtu naszego życia. Choć wiadomo, co wybrukowane jest dobrymi chęciami, wybór zgodny z wolą serca nigdy nie prowadzi nas w złe miejsce, a jeśli takim je właśnie postrzegamy, to oznacza, że wciąż trochę drogi do celu przed nami.